Kontakt z naszym biurem:

58 / 305 50 92

Wycieczka do Sankt Petersburga, czyli okazja do obserwacji białych nocy



Sankt Petersburg uważa się za jedno z najpiękniejszych miast w Rosji, a wielu uważa też, że na całym świecie. Turystów kuszą nie tylko zapierające dech w piersiach zabytki, ale również białe noce, trwające tu od połowy maja do połowy lipca. Co warto zobaczyć, wybierając się tam na wycieczkę?

Trzeba zobaczyć!

Chyba nikt nie wyobraża sobie wycieczki do Sankt Petersburga bez zwiedzenia Ermitażu. Główny budynek tego rosyjskiego muzeum państwowego był niegdyś Pałacem Zimowym, wzniesionym w XVIII wieku dla carycy Elżbiety, który w galerię zmieniła caryca Katarzyna II, kupując i zwożąc do niego obrazy mistrzów francuskich. Obecnie w Ermitażu możemy podziwiać płótna m.in. Rembrandta, van Dycka, Rubensa, Tycjana, Gauguina, Picassa i wielu innych malarzy. Sankt Petersburg to też Newski Prospekt, Sobór Kazański, Pole Marsowe, „Jeździec Miedziany” i mnóstwo innych zabytków, których nie wolno przeoczyć. Będąc w mieście, nie można też pominąć znajdującego się pod nim Carskiego Sioła, czyli byłej rezydencji carów. Warto znaleźć czas nie tylko na sam pałac, ale również zwiedzić otaczające go ogrody. Turyści chętnie wybierają się też za miasto, by obejrzeć słynne fontanny w Peterhofie.

Białe noce w Petersburgu

Każde szanujące się biuro podróży organizuje wycieczki do Petersburga zwłaszcza wtedy, gdy można obserwować w mieście białe noce. To zjawisko występuje tylko na dużych szerokościach geograficznych i polega na tym, że zmierzch bezpośrednio przechodzi w brzask. Tarcza słoneczna chowa się pod horyzontem dość płytko i podczas białych nocy nie zapada całkowita ciemność. To właśnie one ściągają do miasta najwięcej turystów, którzy chcą chociaż raz w życiu zobaczyć te cuda Matki Natury. Pomimo że panuje noc, miasto tętni życiem, a tłumy spacerują bulwarami w różowej poświacie. W tym czasie w mieście organizowane są też koncerty, festiwale i imprezy, które zarówno gwiazdy, jak i publiczność odsypiają do południa, aż obudzi je nieznośny upał.


Wróć do bloga